Nie jest to typowe opowiadanie. Jest ono oparte na faktach i polega na opisaniu nieprzyjemnych sytuacji i tego jak one wpłynęły na przyszłość. W każdym rozdziale jest przedstawiona nietypowa sytuacja i powrót do kilku lat wcześniej z wyjaśnieniem z czego to wynika. Wszystkie przedstawione tu sytuację są prawdziwe jednak nie wszystkie przydarzyły się akurat mnie. Poprzez to opowiadanie chcę pokazać jak pojedyńcze słowa i czyny z przeszłości mogą wpływać na czyjąś teraźniejszość oraz zachęcić do zastanowienia się nad swoimi poczynaniami. Chcę też uprzedzić, że rozdziały, które są stworzone na podstawie moich sytuacji (a takich będzie chyba 4) mogą mieć opisane nietypowe reakcję głównej bohaterki, które niedokońca pasują do tego co zrobiłby przeciętny człowiek. Jest to spowodowane tym, że choruję na autyzm i nawet ja dostrzegam, że często robię coś kompletnie sprzecznego z tym co zrobiliby inni, a w tym opowiadaniu myślę, że jest kilka takich sytuacji.
Miłego czytania!
Marcel to zbuntowany dziesięciolatek mieszkający z samotnie go wychowującą matką. Czuje się panem w swoim domu i nie szanuje nikogo. Wraz z nastaniem nowego roku szkolnego będzie uczęszczał do nowej szkoły. Jak się okazuje, jego wychowawcą będzie nowy dyrektor placówki. Czy uda mu się trafić do młodego buntownika?
Dalsze losy bohaterów ukażą ich prawdziwe oblicze.