Pole Hiacyntów
  • Reads 198
  • Votes 58
  • Parts 28
  • Reads 198
  • Votes 58
  • Parts 28
Ongoing, First published Apr 05
Zostepe pomimo piękności i egzotycznej otoczki skrywa podłą tajemnicę, która wychodzi na jaw po latach. Oprócz niej znajduje się tutaj też dwójka dzieci, które usilnie próbują się odnaleźć w tym podłym środowisku, w które została wplątana. Wspomnienia jednak się zacierają, a odnalezienie się bywa coraz cięższe.

Historia pełna piękna i bólu, 
Historia o dziecięcym przywiązaniu i tęsknocie do drugiej osoby,
Historia, która pokazuję, że warto się nie poddawać i szukać swojego miejsca na świecie.

Witaj na Polu Hiacyntów, zerwij swój kwiat i rusz ku przygodzie, która wyciąga po ciebie dłoń.
All Rights Reserved
Sign up to add Pole Hiacyntów to your library and receive updates
or
#51younglove
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
A Fortune Telling Princess (pl translate) cover
To deny the route cover
Krwawy Książę cover
The Monster Duchess and Contract Princess (tłumaczenie pl) Tom 1 cover
Akademia Czarów cover
❝I am a Daughter Loved by the Devil❞ cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
Dziedzictwo Krwi {Hyunlix} cover
Prawdziwa Luna cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.