Konstancyja urodziła się, gdy jej rodzice dopiero co ślub wzięli. Jej matula młodziutka szlachcianka, która nie zdolna była wrócić do domu. Ojczulek natomiast niezwykle gwałtowny ataman kozacki. Długo niezgodni w wielu kwestiach, ale oboje kochali swą pierworodną córę nad życie.
Na Rusi jednak gwałtowne zmiany zachodziły, Tatrzy się krzątali jak na swoim, a między Kozakami do różnić dochodziło i było niebezpiecznie. Sam ataman Jurko Bohun zaczął się zamartwiać o sytuację, a zwłaszcza o córę, synków i żonę. Konstancyja Bohunówna dorastała w przeczuciu, że ma potrafić zadbać o siebie i młodszych braci, dlatego wyrosła z niej stepowa piękność o buntowniczej duszy. Niejeden chciałby ten kwiat powziąć, a niektórzy i pokory nauczyć. Ona jednak niechętna unikała miłowania.
Jeno wystarczyło, by poznała odpowiedniego, a jej serce rwało się do kochania. Tak samo było ze sercem młodego Lacha, który spotkał Konstancyję, gdy był w drodze na Kijów z poselstwem królewskim. Niespotykana przychylność losu krzyżowała ich drogi raz po raz, nie zamierzając ich rozdzielić.
Frodo zostaje pojmany i uwięziony w jednej z wież Mordoru. Kiedy Sam przybywa mu z odsieczą, nie wszystko idzie zgodnie z planem...
Bitwa pod Czarną Bramą miała zakończyć wojnę z Sauronem. W rzeczywistości jest jedynie początkiem wojny z potęgami, które zostały zapomniane przed wielu laty...
Przyjacielem lub wrogiem może okazać się każdy.