Baba Jagę, która wszyscy znamy z bajek, ale czy nie była ona gorsza niż przedstawiają ją baśnie. Pojawiają się postacie, z mitologii słowiańskiej o, których nie słyszeliście. Wplątuje w fabułę elementy horroru, zaskakując czytelnika nieprzewidywalnymi zwrotami akcji. ""Mori" to opowieść o walce z wewnętrznymi demonami i niebezpieczeństwem płynącym z otaczającego świata. Całe Podhale wie o jej istnieniu ale nie wymieniają jej imienia bo, wiedzą jedno "memento vitae"- pamiętaj o życiu, ponieważ możesz je szybko stracić. Główna Anna, z pozoru zwykła kobieta, młoda psychoterapeutka, wkracza na ziemie Podhala, nieświadoma, że przekroczyła próg do krainy, gdzie rzeczywistość splata się z legendami. Zniknięcia dziewcząt, tajemnicze zjawiska i uroki, które skrywają się za chmurami górskimi. Baba Jaga, postać snująca się między światami, przyjmuje różne maski, zawsze jednak niosąc ze sobą zapowiedź zguby .
Krótkie opowiadanie typu horror. Życzę miłego czytania i dużo niepokoju....
Nienawidzę poranków może dlatego, że codziennie budzę się w kaftanie bezpieczeństwa ?
Ej widzę Cię . . .