23-letnia Natalia studiuje na warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. Jest utalentowana i ambitna, ale brakuje jej pewności siebie i odwagi, by odnaleźć się w wielkim, tętniącym życiem mieście. W dodatku czuje, że wśród rodziny i znajomych nie do końca może być tym, kim chce i dusi w sobie swoje prawdziwe „ja". Tymczasem do swojej nowej trasy koncertowej promującej świeżo wydany album, przygotowuje się wyrazisty i ekstrawagancki piosenkarz Michał Szpak - prywatnie idol Natalii. Jego wizerunek niezmiennie wzbudza w Polsce skrajne emocje, a on sam w końcu zaczął tworzyć muzykę na swoich własnych zasadach. Do pełni szczęścia brakuje mu już tylko bratniej duszy, przy której mógłby poczuć, czym jest prawdziwa miłość.
W Warszawie zaczyna jednak nagle dochodzić do dziwnych zjawisk - tajemnicze motyle atakują mieszkańców, zamieniając ich w potężnych super-złoczyńców, gdy tylko wyczują ich negatywne emocje. Za wszystkim stoi niejaki Zmrocznik, który w niecnym celu pragnie magicznej biżuterii - Miraculów Biedronki i Czarnego Kota. Tylko ich posiadacze, działając ramię w ramię mogą go powstrzymać. Traf chce, by klejnoty te trafiły w ręce właśnie Natalii i Michała... A może to przeznaczenie?
TW: Książka zawiera nawiązania m.in. do polskiej polityki oraz show-biznesu i częściowo stanowi ich krytykę lub ukazanie pewnych problemów. Pojawia się queerfobia, mizoginia, fanatyzm religijny, akty nienawiści itd.
"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca.
-Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner.
-Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową.
-Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca.
-Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze.
-Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."