Maddison Walsh przeprowadza się wraz z mamą i bratem do San Jose, by uciec przed traumatyczną przeszłością. Maddie od zawsze była nauczana domowo więc było to dla niej dużą zmianą kiedy nagle dowiedziała się, że będzie po raz pierwszy w życiu chodziła do normalnej placówki. Jeszcze podczas wakacji poznaje Mari. Od razu załapują dobry kontakt i przyjemnie im się rozmawia. Zapowiada się początek pięknej przyjaźni, prawda? Mari i Maddie rozkręcą jeszcze niejedną imprezę i przeżyją wiele przygód w gronie najbliższych im osób.
Maxence O'Brien ma piękne zielone oczy. Gdy się w nie patrzy ma się wrażenie, jakby dusza zażywała spokoju, jakby biegało się boso po pięknej kwitnącej łące lub spacerowało spokojnie po lesie. Te oczy zawsze były jego wielkim atutem. Wiele dziewczyn przepadło dla dokładnie tej pary oczu. Max nadal nie może odnaleźć tych, dla których on przepadł już lata temu. Jedną z niewielu rzeczy, które pamiętał z dzieciństwa były piękne jasnobłękitne oczy. Pamiętał również, że w słońcu były niemalże białe. Pamiętał te dwie małe czarne plamki na lewej tęczówce i granatową ramkę dookoła tęczówki. Obiecał sobie, że nigdy nie sprawi, by płakały. Widział je tylko raz jako małe dziecko, a teraz od kilkunastu lat wyobraża je sobie prawie codziennie... Po dwunastu latach znów jego spokojne niczym las spojrzenie napotka jej mroźne, lecz piękne oczy. Co się stanie, gdy ich drogi ponownie się ze sobą skrzyżują?
Zaprawszam do przeczytania historii o miłości, wspomnieniach, łzach, szaleństwie i przyjaźni. Będzie w niej dużo wzlotów i upadków. Przeżyjecie dużo zwariowanych przygód z Mari, Maddie i całą ich ekipą (którą już niedługo poznacie). Chciałabym bardzo podziękować wszystkim moim znajomym, na których są bazowani członkowie ich grupki. Niektórzy nawet nie wiedzą że są tu zawarci ale chce po prostu zaznaczyć jak ważni dla mnie jesteście.