Wydaje wam się pewnie, że przeprowadzka do Londynu jest super ale dla mnie to jak najgorszy koszmar. Miałam przyjaciół, rodzinę kilka przecznic dalej a nawet chłopaka i nagle PUUF! Z Nowego Jorku przenoszę się z rodzicami do Londynu. Fajnie prawda? Myślicie, że to spełnienie marzeń? Wcale tak nie jest. Jak potoczą się losy Katrin? Czy pokocha Londyn, a może wręcz przeciwnie? Przyjaciele zostaną czy po prostu się odwrócą? Sprawdźcie sami :)
1 part