Wyobrażacie sobie życie w miasteczku, w którym nie możecie nikomu zaufać, bo każdy może okazać się mordercą?
Lodowate, podejrzliwe spojrzenia przeszywające was z góry do dołu. Ucieczka i panika, gdziekolwiek nie pojawiłby się jakiś człowiek. Nie wychodzenie z domu po zmroku, aby utrzymać się dalej przy życiu.
Ona jest pewną siebie dziewczyną twierdzącą, iż na jej drodze życia nie spotka żadnego niebezpieczeństwa.
Jakie będzie jednak jej zdanie, gdy w pewny, jesienny wieczór stanie twarzą w twarz z mordercą?