Wyścigi organizowane przez największą, japońską mafię znaną jako klan Shiwa. Jedynie czarna koperta pozwalała na wejście... Wtargnięcie na teren wyścigu było równoważne ze śmiercią... jednak co jeśli pewien chłopak miał inny wybór? "- Jakby nie patrząc to dla niego jedyny ratunek - westchnął. - Zrobimy tak. Wystawimy go do wyścigu z Akane, jeśli wynik będzie zadowalający, powinno nam się udać go uratować." Później będzie musiał walczyć z mistrzem toru? "- Jestem Akane - chłopak wystawił rękę w kierunku zielonookiego. - Sasaki - uścisnął jego dłoń. - Liczę na dobry wyścig. - Nie zawiedź mnie, bo się z tobą policzę osobiście - jego ton głosu stał się zimny, a dłoń mocniej zacisnęła..." Do tego wiele innych wątków miłosnych... "- Naprawdę ruchałeś się z gościem nawet nie wiedząc jak ma na imię? - Spytał z niedowierzaniem." Tajemnic... "- Nie powiedziałem, że nie możesz jeździć, a że masz się dzisiaj nie ścigać. - Podaj mi sensowny powód, dla którego niby nie mógłbym się dzisiaj ścigać? - Mamy kreta i boje się, że coś ci się stanie." Oraz przygód... "- Co jest? - Spytał. - Wiesz, co... Tak się zastanawiałem... Może jutro gdzieś pojedziemy? - Niby gdzie chcesz jechać? - No wiesz, kupimy bilety i wsiądziemy w pierwszy lepszy samolot. Co ty na to?" A wszystko w jednej opowieści...