Kiedy jej łzy zamieniły się w szkarłat, uniosła wysoko głowę i spojrzała bestii prosto w oczy. Ich kolor był taki sam jak jej łzy. Padła na ziemię i cicho łkała, błagając w duszy o koniec. Belial patrzył na nią dumne, bez krzty litości. -Czy tego właśnie twoje bijące serce pragnęło? Głupiaś, jeśli myślałaś, że cokolwiek zmienisz. Mnie się nie da zmienić, Azaleo. Jesteś mą przeznaczoną, jednak zginiesz. Wampiry nie potrzebują drugiej połówki. Śmiertelnicy... Żyją, aby zaraz umrzeć - zerwał kwiat, który od razu zwiędnął w jego dłoni. Powoli rwał jego płatki. - Zabić? Czy nie zabić? Zabić? Czy nie zabić? - Powtarzał spokojnym głosem, gdy doszedł do ostatniego płatka. - A więc zabić.
8 parts