Każdy ma swoje miejsce na ziemi. Każdy dąży do jego znalezienia, aby móc poczuć, że jest tam, gdzie go pragną i potrzebują. W poszukiwaniu takiego miejsca w świat wyrusza Ominis Gaunt, zostawiając za sobą niemalże całe swoje dotychczasowe życie, a zabierając jedynie nadzieję i plan na lepsze jutro.
Ale co jeśli jego miejsce na ziemi było właśnie tym, od którego tak usilnie chciał uciec? Czy próba ucieczki stamtąd w ogóle miała sens, jeżeli przeznaczenie już ukuło na niego łańcuchy, które okazały się być dostatecznie długie, aby pozwolić mu się oddalić i stworzyć iluzję upragnionej wolności?
Akcja dzieje się szybko, a między rozdziałami są duże odstępy czasowe, więc życzę powodzenia w ogarnięciu, co kiedy się dzieje.