Rodzina Monet - Żywioły 2
  • Reads 517
  • Votes 44
  • Parts 15
  • Reads 517
  • Votes 44
  • Parts 15
Ongoing, First published Jun 05, 2024
2 new parts
Oto druga część historyjki, w której nasze czworaczki idą na spacer do lasu lecz spotykają czterech chłopaków, którzy mają takie sam kolor włosów jak dziewczyny kiedy nie mają na sobie naszyjników i coś podejrzewają. Co takiego podejrzewają? Co to za chłopcy? Czy oni też mają moce? Jak potoczą się ich dalsze losy? Co się wydarzyło na ich spacerze? Tego wszystkiego dowiecie się w mojej historyjce.

PS.Część imion jest z oryginalnej książki od Weroniki Anny Marczak, a część z nich wymyśliłam sama. Mam nadzieję że się spodoba.

PS. Za wszelkie błędy ortograficzne przepraszam.
All Rights Reserved
Sign up to add Rodzina Monet - Żywioły 2 to your library and receive updates
or
#28woda
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
Kwiaty na trakcie [fantasy] cover
Akademia Ciemnogrodzka [Zakończona] cover
Siła, którą mi dajesz cover
To deny the route cover
Blue Blood Roses | Taekook (Tales of Astoria pt.1) cover
Adopted Daughter-in-Law is Preparing to be Abandoned cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
Prawdziwa Luna cover
Krwawy Książę cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.