Kraina strachu i kłamstw
  • Reads 8
  • Votes 1
  • Parts 1
  • Reads 8
  • Votes 1
  • Parts 1
Ongoing, First published Jun 07, 2024
Gdy mówiono o krainie w której wino leję się litrami a elfowie balują do rana każdemu na myśl przychodziło Ghostfell. Miejsce którym rządzi sprawiedliwy król którego syn ma zająć jego miejsce. Jednakże najpierw muszą znaleźć damę na miejsce królowej, tylko...Młodzieniec nadal czuje coś do młodzieńczej miłości której już nie ma. On sam nie wie gdzie się podziała, po białowłosej dziewczynie która miała oddać mu swą rękę pozostały jedynie wspomnienia i wylane łzy.

Jednak pewien bal odmieni wszystko. A młodzieniec przekona się jak bardzo ta delikatna dziewczyna się zmieniła, jak bardzo nie przypomina siebie. I jak bardzo pragnie krwi.
All Rights Reserved
Table of contents
Sign up to add Kraina strachu i kłamstw to your library and receive updates
or
#653polish
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
Prawdziwa Luna cover
Krwawy Książę cover
Serce w Ogniu cover
Kwiaty na trakcie [fantasy] cover
Miłość, smok i klątwa cover
Dziedzictwo Krwi {Hyunlix} cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
A Fortune Telling Princess (pl translate) cover
To deny the route cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.