Wiersze pisane przez niewprawioną rękę. Czasem rymowane, czasem nie. Czasem smutne, czasem radosne. Prawdziwe czy fantastyczne? Nie ma podziału na biel i czerń. Czas, by znaleźli się ludzie, którzy dostrzegą szarość.
Mam nadzieję, że te wiersze się spodobają wam, czytelnikom. Od razu piszę, że kilka wierszów według mnie nie jest „ładnych", ale chyba z sentymentu je tutaj umieszczę.
Proszę o niekopiowanie i nieprzerabianie zawartych w tej książce treści.
Postaram się publikować dwa rozdziały w tygodniu.