Część czwarta z serii Noruk *** Północ za nami. Rzeka strzeże jej bram, uciszając ją swym ostatecznym szumem i chłodem. Południe przed nami. Echa dawnych spraw rozbrzmiewają tym głośniej, im gorętsze są serca i cichsze modlitwy. *** Alois Kershaw umarł. Został tylko Alois. Kiedy przyjaciółka Dormhalla ucieka brutalnej napaści, a ten postanawia wcielić w życie swój plan brutalnej zemsty, młodzieniec musi szybko się zaadaptować. Sfinks nie porzuca go jednak na pastwę losu. Niepowiedziane, czy tak nie byłoby lepiej. Alois musi przetrwać szkolenie na strażnika porządku w ezdeńskim mieście, ale też swoich "kolegów z drużyny". Potem... Wypadałoby dowiedzieć się, czy Scoavolciowie to awanturują się zawsze o wszystko czy tylko o jedno i to samo, co zawsze.