Byłam zepsuta. Zepsuta pod każdym względem i nie było już dla mnie ratunku. Mimo, że z zewnątrz jakoś się trzymałam wewnątrz umarłam już dawno. Czegoś takiego jak ja nie da się pokochać, nie da się nawet lubić chociaż są tacy, którzy próbują to zrobić na siłę. - Nie chcę tego. Nie chcę przy sobie ludzi, którzy są przy mnie bo chcą mi "pomóc" lub tych co będą oczekiwać czegoś w zamian za ich "pomoc". Zawsze radziłam sobie sama i tak już najwyraźniej zostanie. Bo porwanej kartki nie da się skleić ponownie tak aby wyglądała jak nowa. A ja? Ja nie byłam porwana ja byłam rozdarta na malutkie kawałeczki. Rozdarta, zgnieciona i wyrzucona, jak kawałek bezużytecznego papieru.All Rights Reserved
1 part