Każdy ma marzenia. Mniejsze większe jakiekolwiek. Ale zawsze trafi się wyjątek od reguły. A nazywa on się Verth Green. Dwudziesto siedmio letni mężczyzna spędzający już szósty rok w więzieniu w miasteczku Treadmoor. Pogodził się już z tym że nie ma na co liczyć za kratkami. Aż tu pewnego kolejnego nędznego dnia przychodzą po niego strażnicy. Mężczyzna jest przekonany że zaprowadzą go na stryczek. Ja zresztą wielu przed nim którzy okazali się trudniejsi do złamania. Ale nie tym razem. Został zaprowadzony do gabinetu w którym siedziała pewna jakby znajoma mu kobieta. Kobieta która miała zmienić jego życie całkowicie. Ale czy na lepsze? A może jeszcze bardziej w i tak burzliwym życiu Vertha namiesza nie ona a zagadki i intrygi z którymi przyszła do niego? Pewne są tylko dwie rzeczy. Śmierć i podatki. Ale czy na pewno to pierwsze? Nowa opowieść osadzona w magicznym świecie. Moja nowa autorska historia pełna intryg i tajemnic. Zapraszam do czytania i komentowania
1 part