B.A.-Ashton Irwin
  • Reads 565
  • Votes 43
  • Parts 3
  • Reads 565
  • Votes 43
  • Parts 3
Ongoing, First published Apr 12, 2015
"... W pewnym momencie zobaczyłam dwa światła pędzącego z bardzo dużą prędkością auta na... na mnie. Zaczęłam uciekać. Biegłam jak najszybciej aby uciec od auta niestety nie zdążyłam. Auto uderzyło we mnie z bardzo dużą siłą. Opadłam na ziemię. Leżałam na niej pomału tracąc przytomność. Poczułam krew spływającą po mojej głowię. Moje powieki zaczęły się pomału zamykać. Siłą woli próbowałam je otwierać.
Podniosłam lekko głowę do góry. Zauważyłam nad sobą 4 czarne cienie. Patrzyły na mnie. Jedna z nich nachyliła się nade mną i i i i... nie wiem co dalej. Zamknęłam oczy i odpłynęłam z tego świata."
All Rights Reserved
Sign up to add B.A.-Ashton Irwin to your library and receive updates
or
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
More than love || Pedri cover
Obserwator cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover
Two of Us [Thangyu 230 x 124] cover
IMPERFECT LOVE || SZPAKU cover
Dance with me || Dramione  cover
Vegas || Mata cover
♡~001x456~♡ cover
The Last Time / Rafe Cameron cover

Boys Don't Cry

77 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."