Historia jakich niewiele. Czy prawdziwa? W jakimś wymiarze z pewnością. W pewnych sytuacjach imiona, miejscowość i data tracą znaczenie. Zyskuje je za to fakt, kim jesteś, co możesz, czego nie możesz, a co jest niemożliwe. Dwie chwile w eterze. Jest tu trochę magii, smutku i niemożliwości. Niektórzy zwą je pięknem. Zapraszam do krótkiego opowiadania na pograniczu fantastyki i rzeczywistości. Stwierdzam, że miejscami Murakami mógłby być dumny. :) AKTUALIZACJA OPISU Ponieważ znalazły się osoby, którym podoba się moja "twórczość" dołączam do GoW na razie dwie historyjki w podobnym klimacie. Druga jest nieco niedopracowana, ale taka już zostanie. Nie potrafię zmieniać tego, co raz napisałam. Czekam na odzew :)