Siedemnastoletnia Seraphina oczekuje na ceremonię mającą na celu uznanie jej oficjalnie za jedną z Zakonu Krwi. Jednakże co się z nią stanie, gdy dowie się, że tak naprawdę, ma ją to pozbawić kawałka, lub nawet całości, tego, co w człowieku najważniejsze?
Spotka na swojej drodze...
,,Syna ognia", pyra
Potwora, czy dziewczynę z użyteczną umiejętnością?
Oraz Tego, Który Jest Między Niebem a Piekłem
Czy sobie zaufają?
Czy uniosą brzemię przeszłości i trudności przyszłości?
Czy nie poddadzą się w drodze do lepszych czasów?
~,,Czasem wystarczy jedna kropla przelanej krwi, by później cała jej rzeka zalała wszystkich."
~"Rodzina to nie tylko więzy krwi. To ludzie, których kochasz. Którzy czasami są przez to w niebezpieczeństwie. A ty? Ty oddałbyś wtedy wszystko, by ich obronić."
~"Wszyscy cierpimy na swój sposób, nie ma ma na tego innego sposobu niż wytrwanie, lub poddanie się."
~"Nieważne, jak szybki jesteś, przeszłość w pewnym momencie cię dogoni. Co z tym zrobisz, zależy od Ciebie. Uciekniesz? Wyciągniesz z tego wnioski? Czy będziesz cierpiał pod ciężarem błędów i pomyłek?"
~"Nawet ludzie, którym ufasz najbardziej w świecie, mogą cię zdradzić."
~"Jeśli chcesz wygrać, nie możesz opuścić w żadnym wypadku warty. Jeden błędny krok, i może być po tobie."
~"Śmierć przyjdzie po wszystkich, nawet po jej największe sługi zadające ją codziennie."
(Wszelkie prawa zastrzeżone. Zabrania się kopiowania czy kradzieży pomysłów bez zgody autora (mnie).)
Blue Blood Roses | Taekook (Tales of Astoria pt.1)
24 parts Ongoing
24 parts
Ongoing
Jeongguk, syn generała ma proste zadanie - przetransportować trzy księżniczki na ziemie Astorii, smoczego królestwa, gdzie król ma wybrać jedną z nich na swoją żonę. Kim Taehyung, smok o imieniu Saephirre jest znany w ich krainie jako tyran, ale jest też smokiem, dzięki któremu królestwo Yahae ma być bezpieczne przed wrogim najazdem.
Jest jeden problem - król odrzucał wszystkie swoje poprzednie wybranki i wybranków, nie akceptując żadnego, dlatego i teraz Jeon sądzi, że i ich królestwo nie zdobędzie aprobaty w ciągu miesięcznej wizyty...do czasu.
- Spakowałem się, ojcze - oznajmił z uśmiechem, kiedy dostał wieść o tym, że lord Kim wreszcie wybrał swoją wybrankę serca.
- Wydaje mi się...że nie będzie potrzeby - szepnął jego ojciec, patrząc jak młodszy nadal chodził po swojej komnacie.
- Jak to? - zdziwił się, poprawiając swoje skórzane rękawice.
- Zostajesz.
- Ja? Czemu?!
- Lord Kim nie wybrał Yihyun. Nie wybrał też Suji ani Siwoo. Wybrał ciebie.