Bogini Absurdu
  • Reads 34
  • Votes 2
  • Parts 2
  • Reads 34
  • Votes 2
  • Parts 2
Ongoing, First published Jul 08, 2024
Historia będzie opowiadała o wkroczeniu do uniwersum Marvela pewnej śmiertelniczki. Dziewczyny która dzięki mocnej sile woli zyskała coś o czym marzyła w dzieciństwie. Będzie to opowieść nie tylko o romansie z nordyckim Bogiem, ale także o małych działaniach, które powodują wielkie zmiany. 



















#loki #lokilaufeyson #marvel
#Loki #godofmischief #bogpsot #mcu #god #romans #ff #fanfic #story #miłość #magia #fantasy #sciencefiction #ironman #tonystark #hulk #thor #godofthunder #blackwidow #avengers #superheroes #villans #bohaterowie #złoczyńcy #czarnycharakter, #kapitanameryka #hawkeye #wandavision $scarletwitch #ms.marvel #dr.strange #vision #thanos #antman #zimowyżołnierz #tomhiddleston #spiderman #blackwidow
All Rights Reserved
Sign up to add Bogini Absurdu to your library and receive updates
or
#181bohaterowie
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Mate cover
Kwiaty na trakcie [fantasy] cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
Akademia Czarów cover
Blue Blood Roses | Taekook (Tales of Astoria pt.1) cover
Krwawy Książę cover
Dziedzictwo Krwi {Hyunlix} cover
To deny the route cover
Prawdziwa Luna cover
A Fortune Telling Princess (pl translate) cover

Mate

42 parts Complete

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.