Ryan: Ona jest najlepszą przyjaciółką mojej matki. Jest inna niż wszystkie kobiety które znam. Jej obecność w moim życiu jest naturalna. Zakochałem się. To nie jest młodzieńcze zauroczenie. To prawdziwa miłość, którą czuję każdą komórką swojego ciała. Mia jest dla mnie stworzona, a ja muszę ją przekonać, że ja jestem stworzony dla niej. Mia: Widzę jego figlarny wzrok, wyłapuję próby flirtu. Ryan to już dorosły mężczyzna, ma dwadzieścia pięć lat i w niczym nie przypomina dzieciaka, przy którym trwam od zawsze. Jednak jego mama jest moją najlepszą przyjaciółką, nie mogę mu ulec. Nie mogę zniszczyć mu życia. Jestem dla niego przecież zbyt stara. To zwykła, młodzieńcza chęć eksperymentowania, którą ja muszę zdusić w zarodku.