Ludzie mają to do siebie, że żyją w stadach aby przetrwać. Ale czy istnieją osoby, które preferują działać same? Tak, oczywiście że istnieją natomiast żywym przykładem na to był Salvatore Savelyev, trzydziestoletni letni syn Rosyjskiego mafiozy. Zimny charakter, ostre rysy twarzy i lodowato jasnoniebieskie tęczówki były jego znakiem rozpoznawczym, a masywna sylwetka łącząca się wraz z elegancją powodowały iż kolana wielu kobiet miękły na jego widok. Jednakże za murami tej klasy kryje się coś, co by spłoszyło każdą zdrową na umysł kobietę. Był on seryjnym mordercą, zabijał ludzi jako rozrywkę bądź tylko dlatego iż spojrzeli na Nią.
Genevieve Valente, dwudziestodwuletnia kobieta, która pewnego lipcowego wieczoru zapragnęła udać się na imprezę we Francji, umówiła się tam z Carmen, swoją przyjaciółką z dzieciństwa. Jednakże w tamtym momencie nie widziała jak bardzo wtedy podpadła wysokiemu blondynowi z oczami, które wysysają z ciebie życie.
Ich spotkanie po latach było nagłe niczym tsunami, zaczynało się cicho jednak kończyło się okrutnie. Ich uczucia w stosunku do siebie także były jak zjawisko pogodowe jednakże tylko tym razem grad, gwałtowne i przynoszące ogromną ilość szkód.
W TEJ POWIEŚCI POJAWI SIĘ AUTORSKA PIOSENKA MOJEGO PRZYJACIELA!!!
Jasmine zawsze miała tylko jedno marzenie. Osoby z zewnątrz mogły myśleć, że ma wszystko: kochanego brata, bogatych i wpływowych rodziców i świetlaną przyszłość...
Jednak zawsze marzyła o grupie przyjaciół, przy których mogłaby się otworzyć i być sobą. Jej brat ma wokół siebie takie osoby. Tyle, że... Jasmine ich nie lubi, jeśli nie nienawidzi. dopiero gdy Jasper bezpowrotnie zniknie z jej życia, dziewczyna dostrzeże, jak wiele traciła przez te wszystkie lata. i jacy cudowni ludzie od zawsze byli na wyciągnięcie ręki.
Najpiękniejsze rzeczy zazwyczaj mają smutny początek... Ale czy z tragedii też może coś powstać?
Patroni:
@books_by_lilyth
@booksand_flowers