|| Hazbin Hotel || Niech Piekło Zapłonie
57 chapitres En cours d'écriture "A w mojej głowie dźwięczało jedno pytanie, jak źle musiało być skoro radiowy demon przestał się uśmiechać?"
.
W niebie pojawił się pierwszy grzesznik, Sera nie wiedziała jak zareagować, ale niebo pozwoliło na odkupienie, a co za tym idzie, wstrzymało eksterminacje. Dla Charlie brzmi to jak spełnienie marzeń, w końcu będzie mogła pomóc swoim przyjaciołom i poddanym.
W tym pięknym obrazie są jednak dwie smugi szarości, pierwsza, to Lute, która nie może pogodzić się ze śmiercią Adama, i nie może uwierzyć że po tym wszystkim co piekło im zrobiło, mają dać im drugą szansę. Zamierza poprosić o pomoc Lilith, królowa robi to niechętnie, ale nie ma wyboru bo musi spełnić postanowienia umowy na którą przystała. Lilith pociąga za sznurki a między niebem a piekłem wybucha wojna. Niebo nie pozwala już na odkupienie, a jedynym rozwiązaniem stał się mord.
Zawsze może być gorzej, Alastor nie może pogodzić się z postanowieniami jego umowy. Musi skrzywdzić osobę na której mu zależy. Osobę, z którą nawet nie śmiał myśleć że się zaprzyjaźni. Osoba która ma jego duszę mówi że jeżeli nie wykona swojej części umowy, zapłaci za to słono.
Co zrobią, jeżeli nie tylko niebo będzie chciało odebrać im życie? Wojna była początkiem tego, z czym muszą się zmierzyć. Wojna była początkiem walki o przeżycie, a co jeśli wrogowie podłączał siły? Czy wtedy będą mieć choćby najmniejsze szansy na przeżycie?
WAŻNE !!!!!!!
To moje pierwsze ff o hh i ogólnie moja pierwsza książka więc może być nieidealnie.
Opis wyszedł sztywno, ale obiecuję że się rozkręci
On
Btw nie ma tam Baxtera bo za cholere nie wiem gdzie go upchnąć
Zaznaczam że sama jestem ateistką moja wiedza o niebie, piekle itp jest niewielka. Większość rzeczy jest po prostu z seriali Vivien.
W niektórych momentach mogą pojawić się nawiązania do helluvy ale nie będą oddziałowywać na fabułę