Imperium

Szesnaście prostytutek różnych gatunków wiedzie spokojne i dostatnie życie w prestiżowym burdelu na Coruscant, nie angażując się w galaktyczną politykę, a korzystając pełnymi garściami z nowego reżimu. Ich klientami zostaje dopiero co powstała elita Imperium, która wraz z mnóstwem kredytów, przynosirównież problemy i swoje wewnętrzne gry o władzę. Pewnego dnia nieświadomie kurtyzany zostają uwikłane w tajemniczą intrygę imperialnych rodów, która postawia ich w sytuacji bez wyjścia...

Tym razem bohaterami Star Wars są cywile. Nie używają Mocy, ani nie strzelają laserami z oczu. Dobre i uczciwe panienki starych obyczajów, które nie szukają atencji w galaktycznej polityce, ale całkowicie przez przypadek stają się jej ofiarami i wplątują się w międzygwiezdny Kogel Mogel. Tyle że zamiast Grażyny Kolskiej są kosmiczni naziści i wielki brat w postaci papy Palpsa.

Fanfick to połączenie gatunków. Taki kocioł Panoramixa. Kryminał polityczny okraszony komedią i w sci-fi uniwersum. Można nazwać farsą sensacyjną. Występują gołe baby (może kogoś to przekona?) Taka Gra o Tron, czy House of Cards, tylko że z bardziej family friendly contentem z elementami ogólnej popkultury. Zawiera sporo faktów z Expanded Universe pomieszanych z Kanonem, ale można spokojnie czytać nie znając Gwiezdnych Wojen. Przetestowałam to na paru osobach nieobytych z tematem i żadna nie miała problemu z orientacją w terenie. Sznela sznela.