To wiersz o tym, jak często nie doceniamy bardzo ważnych aspektów w naszym życiu. Nie myślimy o nich na co dzień i zapominamy, że bez nich wszystko obraca się o sto osiemdziesiąt stopni. Ukazałam ten problem pod postacią metaforycznego księżyca. To może być zarówno osoba jak i na przykład posiadanie dóbr materialnych oraz tych niematerialnych. PS. Znów mój rysunek na okładce ;)All Rights Reserved