Draco Malfoy jest szorstki, zimny i znienawidzony w Hogwarcie. I nie ma z tym problemu. Znowu używa zaklęcia do uruchomienia Szafki Zniknięć, choć w znacznie mniej nikczemnym celu. Tym razem używa Harmonia Nectere Passus, aby połączyć swoje łóżko z łóżkiem chętnej wiedźmy. Ale coś idzie strasznie nie tak i zamiast ekscytującego flirtu z czarownicą, z którą Draco potajemnie się spotykał, w jego łóżku pojawia się wyjątkowo pozbawiona rozbawienia Hermiona Granger.
Tak zaczyna się parodia ósmego roku w zawieszeniu, podczas którego nic nigdy nie idzie zgodnie z planem, a dobre uczynki NIGDY nie popłacają. Jego zajęcia z wróżbiarstwa to katastrofa, jego matka codziennie wysyła mu sowę z przepowiedniami zagłady, wściekła łasica prześladuje go po zamku, a jego szalony współlokator z Durmstrangu knuje, by pomścić Czarnego Pana.
Każdy dzień wywołuje wewnętrzną bitwę pomiędzy wyrachowaną naturą Malfoya i jego lekkomyślną krwią Black'ów. Każda noc sprowadza Granger, siejąc spustoszenie w jego ciele i umyśle. Draco jest przekonany, że kieruje się prosto do Azkabanu i niemal nie może się doczekać tej podróży.
Tytuł oryginału: The Darkwood Wand
Autor oryginału: ThebeMoon
Zgoda na tłumaczenie: Tak
Ilość rozdziałów: 67
Tłumaczenie: oliwciastyle
When she was 14, Dalia was sold to Matteo Martinelli, the former leader of the largest Italian mafia. Flash forward with his son, Vittore Martinelli as the new leader, Dalia is given to him as a birthday present after years in spent in the "safe house". Dalia struggles to fulfill a promise she made and get her old self back as Vittore tries not to fall for the black beauty. Will they go through all the lies, jealousy, betrayal, envy, lust and murder together all in the name of love?
Because at the end of it all, she is still Property Of Vittore Martinelli.
* * *
"Lift your hand," I said looking at how he held onto his bicep with a tight grip. "Let me take a look at the bullet wound."
"No tesoro. I can do this myself," Vittore grumbled and I gave him incredulous look.
"Don't start that bullshit with me Vittore. Remove your arm and let me help you or..." I trailed off, not able to say more. I was still in shock but I could do this. "Just... just let me help."
"No."
I glared at Vittore. "Why are you being so damn egotistic?! Let me help you! Do you know what it was like to find you like... and to..." I couldn't even get all the words out. "Let me help you. Please."
Begging wasn't something I'd ever do but I just needed him to let me help him.
"No-"
"Why?!" I suddenly exploded. "Why won't you just let me help you?!"
"Because I don't know how to handle it ok?!" Vittore suddenly exploded, his dark eyes glaring at me. "I don't know how to handle these... feelings. Fuck tesoro you drive me crazy! Don't you see that? You make me question everything I've ever known and... I can't..."
I watched Vittore as his expression turned determined.
"Fuck it."
He leaned forward and pressed his lips on mine.
* * *
WARNING!
Mentions of death, torture, gore, abuse and other things related to the mafia.