"Mam wrażenie, że sami zaczynamy gubić się w kłamstwach które mimowolnie opuszczają nasze usta. Z początku miały one jedynie ułatwić nam ukrywanie naszej tożsamości, co oboje w pełni rozumieliśmy i akceptowaliśmy. Wiedzieliśmy, że tak trzeba. Z czasem jednak zaczęliśmy wmawiać sobie coraz więcej niestworzonych historii mających niewiele wspólnego z tym kim naprawdę byliśmy. Czy da się pokochać osobę której tożsamości nie można poznać? W końcu znajomość osobowości drugiego człowieka to rzecz kluczowa i niezbędna do nawiązania jakiejkolwiek relacji. To ona nas buduje i kształtuje to kim jesteśmy. Dlaczego więc myśleliśmy że nasza przyjaźń ma jakąś wartość, skoro sami nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego kto tak naprawdę kryje się pod fasadą kłamstw i niejasności? Kto tak naprawdę był moim przyjacielem, Czarny kot czy osoba która się za nim kryła? A może żaden z nich? Może nasza relacja była kolejną ułudą stworzoną przez nasze fałszywe tożsamości i tak naprawdę nigdy nie miała miejsca."All Rights Reserved
1 parte