Smocze Imperium. Zew wiatru.
  • přečtení 68
  • Hlasy 10
  • Části 4
  • přečtení 68
  • Hlasy 10
  • Části 4
Průběžné, poprvé publikováno čvc 31, 2024
Kiedy w gwiazdach zapisano początek nowej ery nie można stać obojętnie. Trzeba szukać nowych sojuszników i zostawić to, co od zawsze trzymało nas w jednym miejscu.

Ayla to 17 letnia mieszkanka Cinderroll - nadmorskiego miasteczka na samym końcu Kontynentu. Jest tam uważana za wiejską dziwaczkę. Kolorowe włosy, umiejętność posługiwania się włócznią i niespotykana wiedza na temat gwiazd i ziół. Jednakże, jej w miarę spokojne życie obraca się o 180 stopni, kiedy podczas wędrówki po lesie odnajduje nietypowy, magiczny artefakt. Wraz z najlepszą przyjaciółką - Ivy, musi wyruszyć w niebezpieczną podróż i odnaleźć dwunastu innych przepowiedzianych, którzy pomogą jej odbudować Smocze Imperium.

Walki, niebezpieczne pościgi, loty wśród chmur, a także wiele więcej...
Všechna práva vyhrazena
Zaregistrujte se a přidejte Smocze Imperium. Zew wiatru. do své knihovny a dostávat aktualizace
nebo
#38magiczne
Pokyny k obsahu
Taky se ti může líbit
Taky se ti může líbit
Slide 1 of 10
Mate cover
Znak przymierza cover
Prawdziwa Luna cover
Demon Pact |PONOWNA PUBLIKACJA| cover
Krwawy Książę cover
To deny the route II cover
NICI LOSU cover
TRYPTYK KOŃCA ŚWIATA. Księga Wcielenia (w trakcie korekty) cover
Miecz Głębin cover
THREE CIRCLES (PISZĘ , 16+) cover

Mate

Části: 42 Dokončeno

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.