Jude Daleson żyła na wysokim poziomie. Było ją stać na wiele. Mieszkała w Friday Harbor na wyspie San Juan. Choć była to mała społeczność, a wokół było więcej wody niż lądu, to nie zamieniła by tego miejsca na żadne inne. Miała swój własny dom, a od rodziców dzieliło ja ledwie pół godziny drogi autem. Nie cierpiała jednak na brak zajęć, czy znajomych-choć ta druga kategoria, raczej nie była jej do życia potrzebna. Była typem samotniczki, miała zaledwie dwoje bliskich znajomych. Pracowała zdalnie jako copywriter, dla dużej Waszyngtońskiej firmy, co pozwalało jej na życia w luksusie, gdyż firma sowicie wynagradzała ja za wykonywaną pracę. Ludzie kojarzyli ja, na ogół jako osobę uprzejma, i pomocna jednak nie obywało się bez komentarzy, iż jest bogatą księżniczką zadzierającą nosa, skupioną tylko na sobie. Drugich opinii było jednak znacznie mniej i mogło być podyktowane zwyczajną ludzką zazdrością. Jud była zadowolona z życia jakie wiodła, ale to wszystko miało się zmienić.