Nieparzysta Trójka
  • Reads 908
  • Votes 8
  • Parts 73
  • Reads 908
  • Votes 8
  • Parts 73
Complete, First published Sep 04, 2024
Mature
Dani to ja... A właściwie to Daniela. Mam 25 lat , z wykształcenia jestem księgową, jestem ustabilizowana finansowo oraz mieszkaniowo. 

-O mój Boże Dani ! Skasuj to natychmiast ! To brzmi jak list motywacyjny do pracy albo słaba oferta matrymonialna w gazecie pod tytułem "szukam męża" - wyrywając tableta z ręki wykrzyczała Mara.

- To co mam napisać ? 

- Dani... Ty szukasz faceta na spotkanie bez zobowiązań a nie królewicza na białym koniu... 

- Jestem beznadziejna... Nie dziwię
 się że Mark znalazł sobie kogoś innego.. 

- Przestań ! To był zwykły kawał huja , nie facet... Nawet do orgazmu nie potrafił Cię doprowadzić. Naprawdę chciałaś z kimś takim spędzić resztę życia? 

- Dobrze wiesz dlaczego mnie zostawił.. - zacisnęłam powieki żeby się nie rozpłakać... 


Mara odłożyła tableta na stolik i mocno mnie przytuliła.. 

- Nie był Ciebie wart.. nic się w życiu nie dzieje bez przyczyny.. Mam przeczucie , że jeszcze ktoś się pojawi w Twoim życiu i z odpowiednią osobą wszystko znajdzie swoje miejsce i czas. 

- Wiem że tak tylko gadasz , żeby mnie pocieszyć - odpowiedziałam sięgając po szklankę z whiskey 


Zegar ścienny wybił godzinę 3 nad ranem , gdybym tylko wtedy wiedziała co mnie czeka... I co życie dla mnie ma w planach czy zmieniła bym cokolwiek ? Kiedy na horyzoncie pojawia się nie jeden a dwóch mężczyzn...
Co ukrywa Levi ...? Gdzie a tym wszystkim dopasować Liama ? 
Dlaczego ta dwójka ma na mnie wpływ jak nikt inny ? 


Zapraszam do czytania
All Rights Reserved
Table of contents
Sign up to add Nieparzysta Trójka to your library and receive updates
or
Content Guidelines
You may also like
Pokochaj mnie...|J.B| by DivaForever96
61 parts Complete
Północ.Ciemna,wąska uliczka,z dala od centrum miasta.W powietrzu unosił się tylko cichy podmuch wiatru i odgłos kroków. Jego kroków. Szedł powoli chodnikiem.Nie był w tanie na niczym się skoncentrować.Jego źrenice powiększone były kilkukrotnie.Narkotyki,które zażył parę godzin temu,cały czas krążyły w jego żyłach... Moglibyście przypuszczać,że chłopak ten jest zwykłym ćpunem,mieszkającym w barakach. Jak bardzo się mylicie... Kierował się właśnie w stronę swojej willi odziedziczonej po rodzicach.Nigdy,niczego mu nie brakowało.Miał wszystko,co chciał.Pieniądze,samochody,narkotyki... Lecz brakowało mu czegoś,czego nie da się kupić. Szczęście i miłość... Jego rodzice zmarli,dwa tygodnie po 18 urodzinach chłopaka.Od tamtej pory,wychowywała go ulica. Rzucił szkołę i plany na przyszłość w momencie,kiedy wciągnął pierwszą działkę tego gówna,które nazywają narkotykami. Znalazł się na dnie i nie miał ikogo,kto wyciągnąłby do niego pomocną dłoń. Nagle usłyszał policyjne syreny,tuż za jego plecami. -Justin Bieber ?-zapytał jeden z oficerów. Chłopak odwrócił się do niego i powoli skinął głową. -To już koniec.-powiedział mężczyzna,po czym skinął w stronę swoich towarzyszy. Złapali chłopaka za ramiona i zakuli w kajdanki.Nie próbował się nawet wyrywać.W tamtym momencie,nie był w stanie trzeźwo myśleć. Policjanci brutalnie wrzucili go na tylne siedzenia samochodu,po czym zatrzasnęli za nim drzwi. -Już czas,Bieber.Już czas.-mruknął cicho jeden z oficerów,po czym wsiadł na miejsce kierowcy i ruszył przed siebie...
Skrawek Twej Duszy [krótka historia] - ZAKOŃCZONE by littlexmaddie
16 parts Complete
Ich historia już od samego początku zapowiadała się w sposób tak banalny, jak tylko było to możliwe. Ona, tancerka, zmagająca się z bolesną kontuzją, która nagle, całkowicie spontanicznie wprowadza się do oddalonego o wiele mil brata, aby spróbować w życiu czegoś nowego, on - jeden z jego przyjaciół. Kontrast? Znajdziemy w losach tej dwójki również to. Saphira Foy jest bowiem towarzyską, choć niezbyt angażującą się młodą kobietą. Osiągnęła najwyższy poziom w ukrywaniu smutków pod idealnie przygotowaną maską i chętnie wciska w zakamarki umysłu napierające na niego natrętne myśli. Davian Silas doświadczył rozstania tak bolesnego, iż ucierpiał na tym każdy fragment jego serca. Saphira staje się dla niego odskocznią, prywatną terapeutką, która niczego nie pragnie tak bardzo, jak przebywania w towarzystwie innych ludzi, gdzie dręczące ją demony zezwolą na chociaż chwilowe odsapnięcie. Połączenie zawierające w sobie tyle sprzeczności, pozornie niemożliwych do pokonania. Ona przytłacza go swym entuzjazmem, choć ze wszelkich sił stara się tego nie pokazywać, on stanowi dla niej ciekawą tajemnicę, zagadkę, jedną z tych, których poznania łaknie. Niewiele jednak jest w stanie pojąć z obserwacji oraz nocnych rozmów, jedynie tyle, że Davian Silas kochał pewnego razu aż za bardzo... Czy dwójka osób tak różnych, niekoniecznie dostrojonych do wzajemnych potrzeb, jest w stanie do siebie dotrzeć? Pojąć, jak bardzo omylne może być pierwsze wrażenie i poszerzyć swoje horyzonty, wychodząc tym samym ze strefy własnego komfortu? A może wpadną w wir stereotypów i staną się tym, kim tak bardzo nie chcieli być, ludźmi, którymi sami do tej pory gardzili...
You may also like
Slide 1 of 10
Pokochaj mnie...|J.B| cover
the royal love ° jjk x kth cover
Plan Tajny cover
Małżeństwo zaaranżowane przez rodziców✅ 🔞 | Po Korekcie | cover
W pogoni, za nadzieją lepszych dni 18+ #2 cover
Skrawek Twej Duszy [krótka historia] - ZAKOŃCZONE cover
Ariel. La mia speranza |18+ cover
(Nie)idealny "Obrońca" #3 cover
Wymyślony Narzeczony cover
Love Injected cover

Pokochaj mnie...|J.B|

61 parts Complete

Północ.Ciemna,wąska uliczka,z dala od centrum miasta.W powietrzu unosił się tylko cichy podmuch wiatru i odgłos kroków. Jego kroków. Szedł powoli chodnikiem.Nie był w tanie na niczym się skoncentrować.Jego źrenice powiększone były kilkukrotnie.Narkotyki,które zażył parę godzin temu,cały czas krążyły w jego żyłach... Moglibyście przypuszczać,że chłopak ten jest zwykłym ćpunem,mieszkającym w barakach. Jak bardzo się mylicie... Kierował się właśnie w stronę swojej willi odziedziczonej po rodzicach.Nigdy,niczego mu nie brakowało.Miał wszystko,co chciał.Pieniądze,samochody,narkotyki... Lecz brakowało mu czegoś,czego nie da się kupić. Szczęście i miłość... Jego rodzice zmarli,dwa tygodnie po 18 urodzinach chłopaka.Od tamtej pory,wychowywała go ulica. Rzucił szkołę i plany na przyszłość w momencie,kiedy wciągnął pierwszą działkę tego gówna,które nazywają narkotykami. Znalazł się na dnie i nie miał ikogo,kto wyciągnąłby do niego pomocną dłoń. Nagle usłyszał policyjne syreny,tuż za jego plecami. -Justin Bieber ?-zapytał jeden z oficerów. Chłopak odwrócił się do niego i powoli skinął głową. -To już koniec.-powiedział mężczyzna,po czym skinął w stronę swoich towarzyszy. Złapali chłopaka za ramiona i zakuli w kajdanki.Nie próbował się nawet wyrywać.W tamtym momencie,nie był w stanie trzeźwo myśleć. Policjanci brutalnie wrzucili go na tylne siedzenia samochodu,po czym zatrzasnęli za nim drzwi. -Już czas,Bieber.Już czas.-mruknął cicho jeden z oficerów,po czym wsiadł na miejsce kierowcy i ruszył przed siebie...