Moira Lune nie mówi o swojej przeszłości. Nie z poczucia zażenowania czy dobijającego smutku zakorzenionego głęboko w jej podświadomości, jak zatrzymywana przez tamę rzeka. Są rzeczy, o których się nie mówi. Które lepiej zamieść pod dywan lub schować do poszewki, by nigdy więcej nie ujrzały światła dziennego. Znacznie lepiej wyglądają w ciemności, skąd cudem udało się Lune wydostać.
Rafayel natomiast mówi sporo i jeszcze więcej, niezależnie czy jego słowa mogłyby kogoś urazić. Właścicielka kawiarni i młody malarz wydają się więc mieć ze sobą niewiele wspólnego, zatem nic dziwnego, że w starciach między nimi sypią się iskry... Z wolna wzniecające intensywny płomień, a jemu zaś trudno jest się oprzeć. Ze względu na popularność wschodzącej gwiazdy w świecie sztuki łącząca ich relacja musi pozostać tajemnicą.
Gdyż są rzeczy tak mroczne, o których lepiej nie mówić.
༯
„Robię złe rzeczy,
Ale robię je doskonale."
༯
NIE ZGADZAM SIĘ NA JAKĄKOLWIEK FORMĘ KOPIOWANIA MOJEGO OPOWIADANIA.
Modern AU!
Opowiadanie typu Rafayel x OC
PROSZĘ O PRZECZYTANIE TRIGGER WARNINGU, DZIĘKUJĘ.
Żadne zdjęcia nie należą do mnie, podlegają wyłącznie mojej obróbce.
Producentem Love and Deepspace jest INFOLD. Nie przypisuję sobie praw do stworzonych w grze postaci ani zdarzeń.
English version of this story will be available on my second account ➥ @higrat
- Te kolczyki...? - Mówił sam do siebie.
- Naprawdę mi się podobały. - Odpowiedziała z chytrym uśmiechem.
W tym czasie zwinnie ominęła chłopaka i wyszła z pokoju.
Kobaltowłosy stał w bezruchu. Gdyby ktoś mu powiedział, co zrobiła, dosłownie by tę osobę wyśmiał.
Analizując dokładnie co się przed chwilą stało uśmiechnął się przyjemnie pod nosem i powiedział:
- Ty złodziejko.