غلاف قصة Łańcuchy Nieśmiertelnych | Niewolnicy grzechu | TOM I بقلم Senturna
Łańcuchy Nieśmiertelnych | Niewolnicy grzechu | TOM I
  • WpView
    مقروء 359
  • WpVote
    صوت 71
  • WpPart
    أجزاء 5
  • WpView
    مقروء 359
  • WpVote
    صوت 71
  • WpPart
    أجزاء 5
مستمرّة، تم نشرها في سبتـ ١١, ٢٠٢٤
للبالغين
Eresem, barbarzyńskie imperium południa, rozgromiło swego czasu siedem potężnych królestw. Wiele lat później uczyniło jednak część swoich ziem terenami niczyimi, a tym samym odgrodziło się od żądających wyjaśnień państw północy. 

Teraz, na ostatnie spotkanie władców oraz asmuovów - istot będących ucieleśnioną formą krajów - królowa imperium zakłada szaty uszyte ze zwłok. Nie wypowiada bezpośrednio wojny, ale nie daje także gwarancji pokoju. Aoso wie, że zanim dojdzie do katastrofy, będzie musiała poznać sekret terenów, które kobieta zdecydowała się opuścić. 
To jest natomiast dopiero początek zadań oraz problemów. 
Zmysły śmiertelników oraz długowiecznych ulegają znacznemu pogorszeniu po wizycie władczyni, dochodzi do obłędów oraz dziwnych zjawisk... A zachodnia część kontynentu, zgodnie ze słowami tamtejszych królów, powoli ożywa, jakoby czekający na to od wieków olbrzym.

TW: śmierć, tortury, samobójstwo, samookaleczanie, brutalne sceny, wulgaryzmy, zdrada
جميع الحقوق محفوظة
قم بالتسجيل كي تُضيف Łańcuchy Nieśmiertelnych | Niewolnicy grzechu | TOM I إلى مكتبتك وتتلقى التحديثات
أو
إرشادات المحتوى
قد تعجبك أيضاً
Łowcy Potworów (Roleplay) بقلم Amaranth765
8 فصول مستمرّة
Od zarania dziejów ludzie opowiadali sobie historie o potworach. Kryjących się w mroku, czekają pod łóżkami, szepczą w lesie i wyją do księżyca. Mówili, że są niebezpieczne, dzikie, złe z natury, że trzeba je zabić, zanim zabiją nas. Jednak nikt nie zapytał samych potworów, czego tak naprawdę chcą. Prawda jest taka, że większość z nich nigdy nie prosiła o wojnę. Nie chciały krwi, zemsty ani tytułu „zła wcielonego". One po prostu... żyły. Skryte w cieniu, z dala od ludzkich miast, wśród drzew, mgły i gór, gdzie mogły oddychać bez lęku. Budowały swoje schronienia, śpiewały do księżyca, chowały młode i szeptały stare pieśni, takie, które istniały, zanim człowiek nauczył się mówić. A jednak ludzie przyszli. Z pochodniami i bronią. Ze strachem w sercach i gniewem w oczach. Z potrzebą zabicia tego, czego nie rozumieli. Tak narodziła się Gildia Łowców. Z czasem zorganizowana, opłacana i czczona. Dla nich każda istota inna niż człowiek, była zagrożeniem. Każde pióro inne niż gołębie, każdy pazur niepasujący do psa, każde spojrzenie, które nie mieściło się w ramach ludzkiego postrzegania, zasługiwało na ostrze. Dziś jednak coś się zmienia. Są łowcy, w sercach których zasiane zostało ziarnko wątpliwości. Którzy widzieli potwora karmiącego swoje dziecko. Potwora, który odwrócił się od walki. Potwora, który przemówił ludzkim językiem... i zapytał: „Dlaczego?" Potwora, który jedyne czego pragnął, to życia w spokoju. Teraz stoisz na granicy. Z jednej strony świat, który znałeś. Z drugiej, świat, który próbujesz zrozumieć. I pytanie, które już nie chce zniknąć: Czy potwór naprawdę jest potworem, jeśli jedyne, czego pragnie, to żyć w spokoju?