Rezydencja Dziwadeł | Creepypasta fic

Dzieło w universum autorskich headcanonów, z formułą klasycznych crapowych fanfików. Coś czego dawno już nie widziałem a nostalgicznie wzdycham za czasem, kiedy mogłem karmić mój dziecięcy mózg całymi sagami niekończących się dram, dziejących się w naszym małym strasznym światku. Po latach wracam jako tym razem nie czytelnik a autor, z misją by nakarmić moją nostalgie jak i poćwiczyć styl jako świeży autor.
---
Młoda dziewczyna w wyniku dziwnego zbiegu zdarzeń trafia do rezydencji pełnej zabójców. Brzmi znajomo? Myślę, że nawet bardzo. Ta książka to odkrywanie tego trophu na nowo. Asymilacja z bandą pełną psycholi nie jest w końcu takie proste prawda? A po drodze czeka ich parę ciekawych sytuacji, w których muszą działać zgodnie pomimo to.
Z toną dramy, na przypale i z tajemniczą, polującą na nich organizacją [bo jakże by inaczej] główna bohaterka musi przeżyć i nie dać się zwariować.

Książka będzie zawierać:
×przekleństwa
×opisy przemocy
×krew [oczywiście]
×możliwe, że problemy z przecinkami
---
Równolegle z książką będzie powstawać kolejna z aktami postaci, byście mogli lepiej się zapoznać z moim małym, wykreowanym uniwersum oraz oryginalnymi postaciami zawartymi w książce. Wszystko to z autorskimi artami [z których parę możliwe że będziecie mogli znaleźć w opowieści]

Dziękuję za uwagę i miłej lektury