"Dwunasty październik, pełnia, północ. Na polane obok lasu wbiegły cztery wilki. Nad polaną latał jeden smok, w lesie chowały się dwa inne smoki. Każdy z nich był inny i czymś się różnił, ale przyszli tutaj z tego samego powodu. Każdy z nich patrzył na mężczyznę stojącego w samym środku lasu na ciemnej polanie. Męzczyzna czekał. Wiedział też, że jest obserwowany, uśmiechnął się pod nosem czekając. Chmury jakby wiedziały co zaraz nastąpi rozeszły się odsłaniając księżyc w pełni, z lasu z różnych stron wyszły cztery wilki warczą na siebie i pokazujac rzędy białych zębów. Rodrick za sobą usłyszał głosne gardłowe warczenie i poczuł podmuch ciepła, wiedział, że to smok. Zaraz przed sobą zobaczył pare dużych smoczych oczu i pysk pokazujący zęby. A nad sobą usłyszał groźny smoczy ryk i już po chwili poczuł trzęsącą się ziemię gdy ogromny czarny smok ze złotymi ślepiami wylądował zdala od innych. Każdy z nich siedział daleko od siebie, patrząc wrogo i nie ufnie na siebie nawzajem. Rodrick uśmiechnął się szerzej, schował sztylet do przedniej kieszeni spodni spojrzał na każdego po kolei i odezwał się swoim przyprawiającym o ciarki głosem. - Witam was. Cieszę się, że jednak przyszliście. Prosiłbym was byście się zmienili, nie chcę mówić do zwierząt - uśmiechnął się drapieżnie czekając. Wiedział, że zgodza się i przyjmą ludzkie formy, ciekawi tego co ma do powiedzenia." Książka zawiera sceny dla dorosłych. Wulgaryzmy, seks, dużo krwi i możliwy gore.