Dziecko Hydry
  • Reads 66
  • Votes 8
  • Parts 4
  • Reads 66
  • Votes 8
  • Parts 4
Ongoing, First published Sep 27, 2024
Hydra zaczeła szkolić młodych ludzi na żołnierzy, aby w przyszłości mogli od razu zacząć swoją służbę w Hydrze. Jednak nie wszyscy rodzice zgadzali się, aby odebrano im dziecko. 

Hydra zatem porywała bezbronne osoby. Na oczach dziecka zabijała ich rodziny, aby pokazać, że mają być posłuszni. Do służby zabierano również dzieci po urodzeniu. Najczęściej agentek Hydry, które były w zaawansowanej ciąży, kiedy zaczęły służyć Hydrze. Jednak jedna z matek sprzeciwiła się i uciekła, niedługo przed porodem. 

W Hydrze uznano ją jako
poszukiwaną. 

⚠️Książka zawiera krwawe opisy, dragi,przemoc oraz przekleństwa ⚠️

13+
All Rights Reserved
Sign up to add Dziecko Hydry to your library and receive updates
or
#11meow
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
Vegas || Mata cover
Two of Us [Thangyu 230 x 124] cover
The Last Time / Rafe Cameron cover
Obserwator cover
More than love || Pedri cover
IMPERFECT LOVE || SZPAKU cover
Dance with me || Dramione  cover
♡~001x456~♡ cover
Te quiero más que a la vida | Lamine Yamal cover

Boys Don't Cry

77 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."