- Em.. - Co tym razem? Zapomniał pan zabrać biletu z biurka, czy pieniędzy? A może znów zgubił? - podniósł brew, pytając sarkastycznie. - Ja... - Tak myślałem. - wywrócił oczami. - Mówiłem panu, żeby kupił pan bilet. Skoro pan go nie ma, to proszę opuścić kolejkę, a najlepiej wyjść z budynku. Inaczej naprawdę wezwę ochronę.All Rights Reserved