Dark club #1
Upadek z nieba na samo dno piekła musi być bolesny.
Ava nigdy nie myślała o problemach. Wychowana została przez matkę, która wpoiła jej, że kobieta ma być tylko ozdobą u boku bogatego mężczyzny. I właśnie takiego kandydata na męża jej znalazła. Obrzydliwie zamożny Roger nigdy nie mówił czym zajmuje, a Ava udawała, że nie widzi, że pieniądze, które wydaje z konta narzeczonego nie do końca pochodzą z legalnych źródeł. Sielanka kończy się w chwili, gdy Roger prawie traci życie w strzelaninie, a do Avy zgłasza się jego wspólnik i oznajmia, że dziewczyna musi przejąć obowiązki jako menadżer ekskluzywnego klubu. Niczego nieświadoma Ava wkracza do świata mrocznych pragnień, wybujałych fantazji i ludzi, którzy myślą, że za odpowiednią kwotę mogą kupić dosłownie wszystko.
Nawet ją.
Klub Awangarda to ekskluzywne miejsce na mapie Nowego Yorku, ale tylko dla wybranych. Co weekend próg Awangardy przekraczają najbogatsi, najbardziej wpływowi ludzie i oczekują tylko jednej rzeczy: indywidualnych zasad. Ava zaczyna mieć do czynienia z ludźmi, z którymi nigdy nie chciałaby nawet przebywać w jednym pomieszczeniu. To bardzo niebezpieczne towarzystwo, a przewodzi mu Santiago Torres, któremu Ava od razu wpada w oko. I to może być jedyne światełko w mrocznym tunelu, prowadzącym w coraz to mroczniejsze zakamarki dzielnic, które zamieszkują nowojorskie elity.
Życie Mii White nie należy do lekkich. Ciągła nieobecność zapracowanego ojca ,nie małe konflikty z matką i ból po stracie rodzeństwa ciążą nad jej głową nie pozwalając by choć jeden dzień jej życia był spokojny.
I kiedy dziewczyna myśli że jej życie nie może już bardziej skomplikować okazuje się, że jednak może. A to wszystko za sprawą spontanicznego wypadu z przyjacielem i samochodu, który jedzie wprost na osobę przed nią.
Kto mógłby się spodziewać, że wynikną z tego nie małe kłopoty w kolorze roziskrzonej zieleni?