Czy da się wyjść z sytuacji bez wyjścia? Rodzina Velisii została lata temu decyzją władcy pozbawiona wszystkich praw, przywilejów i magicznych umiejętności, które od wieków były ich częścią. Na domiar złego naznaczył ich mianem zdrajców co wiązało się z walką o życie każdego dnia. Nie tylko problemem był dostęp do jedzenia, ale też unikanie na każdym kroku śmierci z rąk innych obywateli czy żołnierzy króla, ponieważ zdrajcy w królestwie nie byli chronieni w żadnym stopniu. A jak chronić się bez magii w miejscu, w którym walczy się tylko za jej pomocą? Velisia potrafiła. I przez lata pielęgnowała urazę w sercu do niesprawiedliwości, która spotkała jej najbliższych. Jej największym pragnieniem było uwolnienie jej rodziny od egzystencji, której nie można nazwać życiem. Ale była w tym sama. Nikt inny nie chciał walczyć. I pogodził się z nienawiścią otaczającą ich z każdej strony. Jednak przypadkowy (czy na pewno?) zbieg zdarzeń sprawia, że pojawia się potencjalny sojusznik, który proponuje jej pomoc. Ale czy można ufać nieznajomemu, który tak chętnie oferuje swoje wsparcie i pozornie nie chce nic w zamian? Życie nauczyło Velisię, że nie ma nic za darmo. Więc jaką cenę przyjdzie jej zapłacić?