Trzecia i ostatnia część historii. Ola po rozstaniu z Dante układa sobie życie na nowo. Zakłada własny klub, w którym szkoli kobiety, aby potrafiły walczyć o siebie i innych. Jednak czy Dante odpuścił? Czy potrafi zostawić dziewczynę w spokoju? Czy ona mu na to pozwoli? Przysunęłam się bliżej łapiąc go za gardło i wysyczałam prosto w usta. -Śmierć. - Oblizałam jego górną wargę. - Wybieram śmierć. - Zazgrzytałam zębami i przysunęłam się jeszcze bliżej dotykając piersiami jego klatki. - Nie boisz się śmierci? - Zapytał gardłowo stojąc bez ruchu. - „Nie boję się śmierci, bo nie boję się niczego, czego nie doświadczyłem." - Zacytowałam. - Śmierć jest prosta ... Życie jest trudniejsze. - Złapał mnie za brodę i podniósł wyżej, aby nasze oczy się spotkały. Widziałam w nich dzikość i fascynację. Kiedyś byłam gotowa umrzeć za tego mężczyznę. Teraz byłam gotowa umrzeć przez niego. Każda część mnie krzyczała o łaskę i zbawienie, jednak kiedy patrzyłam w tę piękne szkliste przepełnione pożądaniem oczy, nie czułam nic prócz ulgi. - Czyli chcesz umrzeć, mała? - Jego ton był ledwie głośniejszy od szeptu, na sam dźwięk moja cipka zrobiła salto. - Tego chcesz? - Nie jestem w stanie określić czego chcę, ale jeśli w końcu dasz mi spokój, z godnością przyjmę kulkę w łeb, żeby móc się od ciebie uwolnić. - Wycedziłam przez zęby. MIŁEGO CZYTANIA