Złodziej pioruna kochankowie zemsty cz 1
  • LECTURAS 17
  • Votos 0
  • Partes 3
  • LECTURAS 17
  • Votos 0
  • Partes 3
Continúa, Has publicado oct 19
1 parte nueva
Percy Jackson i jego grupa dowiadują się że Luke Castellan syn Hermesa posłańca bogów ma ludzką kochankę. Postanawiają to wykorzystać na własną korzyść i zaszantażować Luka żeby zwrócił im piorun Zeusa. Jednak nie wszystko idzie zgodnie z planem kiedy przybywają w wyznaczone miejsce by dokonać wymiany.. Natasza to zwykła dziewczyna która nie ma pojęcia o świecie bogów. Przynajmniej tyle ile codziennie mówi jej Luke. Nawet nie wie czy w to wszystko wierzy. A tym bardziej że została okrutnie potraktowana przez los i przeznaczenie.
Todos los derechos reservados
Regístrate para añadir Złodziej pioruna kochankowie zemsty cz 1 a tu biblioteca y recibir actualizaciones
or
#146bogowie
Pautas de Contenido
Quizás también te guste
Quizás también te guste
Slide 1 of 10
Mate cover
Węzęł krwi cover
Akademia Czarów cover
❝I am a Daughter Loved by the Devil❞ cover
~Walka o Lunę~ {bakudeku} {omegaverse} cover
A Fortune Telling Princess (pl translate) cover
To deny the route cover
Krwawy Książę cover
I'd Rather Abandon You Than Be Abandoned (TŁUMACZENIE PL) cover
Dziedzictwo Krwi {Hyunlix} cover

Mate

42 Partes Concluida

- Skąd wiesz? - Wykrztusiła wreszcie, po pięciu minutach pustego wgapiania się we mnie. Miała duże orzechowe oczy poplamione jasną zielenią. Były hipnotyzujące. - Ty tego nie czujesz? Mój zapach na ciebie nie działa? Nie masz wrażenia słabości, przekonania, że musisz być przy mnie? Odsunąłem się, uświadamiając sobie, że wciąż zaciskam dłonie na jej kruchych ramionach. Była wychudzona, sweter wisiał na niej jak na wieszaku. Bałem się pofolgować własnym emocjom w obawie, by nie zrobić jej krzywdy - tak nie powinno być. Wilk powinien być silny. - Gdy spotykasz Mate, doskonale zdajesz sobie z tego sprawę. Dziewczyna odsunęła się ode mnie jeszcze o kilka kroków. Ciężko usiadła na kanapie, którą wcześniej to ja miałem nieprzyjemność zajmować i objęła się ramionami. Dlaczego wydawała się przy tym taka załamana? W końcu ku mojemu wielkiemu zdziwieniu parsknęła krótkim, trochę histerycznym śmiechem. Parsknęła śmiechem! - Bardzo ci współczuję - rzuciła. - Ty chyba naprawdę nie wiesz kim jestem.