Nagle otwierając drzwi, wchodzisz do domu, rzucasz klucze na komodę przy drzwiach, a następnie rzucasz i spojrzeniem wzdłuż długiego korytarza, jakby umiesz widzieć przez ściany. Nie widzę tego, ale na pewno znam to przenikliwe spojrzenie. Idziesz cicho, ale stukot twoich butów, odbijający się od parkietu, rozbrzmiewa się echem we wszystkich pokojach, w całym domu. Wsłuchuję się w dźwięk twoich kroków. Wstrzymuję oddech, płuca wydają się zamarzać i pokryte cienką skórką gładkiego przezroczystego lodu. Drobniutki kryształy boleśnie wbijają się gdzieś w okolice serca. Brak ruchu, tylko powalony oddech. Oczekiwanie jest gorsze niż rzeczywistość.All Rights Reserved