Y/N died as a sweet, caring, loving girl and made it up to Heaven. Her kindness was inspiring and known.
But... how can such a clean angel...
Fall for such a dirty demon?
⚠️‼️Remember, this is a story, and not everything will be canon! Characters will be OOC due to imagination and, again, not canon. Characters will be as close to personality as possible. Some things will be left out or added, considering this is my remake of my original. Possibly no filler chapters? We'll see where it takes off. And be respectful in the comment section... negativity free zone, people! So remember: Just a story, not canon, OOC, remake, possibly no filler chapters, and be nice! Negativity free zone. Thank you for reading.⚠️‼️
Spotkała go przypadkiem. Héctor wydawał się częścią tego miasta - pewny siebie, uśmiechnięty, jakby znał wszystkie jego sekrety. Nie potrzebował wiele, by zwrócić na siebie uwagę, ale to, co przyciągnęło dziewczynę, nie było jego nazwisko, o którym mówiła cała Barcelona. Było coś w jego spojrzeniu, jakby za uśmiechem kryło się coś więcej.