Pan Właściwy powinien być tuż obok... a najbliżej jest tylko sąsiad z piekła rodem.
Lexie Rhodes przeanalizowała swoje życie pod każdym względem astrologicznym i wszystkie gwiazdy zgodnie mówią, że miłość jest tuż pod nosem. Chyba w takim razie się przed nią chowa. Kawalerowie nie wydają się być zainteresowani na dłużej, liczne randki nie dają perspektywy na przyszłość. Kolejny rok z rzędu dom Lexie jest najładniej przystrojony na święta, każdy chce ją zaprosić na przyjęcie, pogadać i skorzystać z praktyki logopedycznej, ale miłości obok nie ma. Jest za to mroczny i wiecznie wkurzony sąsiad, mieszkający w siódmym kręgu piekieł. Czyli naprzeciwko Lexie.
Jett Myers trafił do Astorii przez przypadek siedem lat temu, by uciec od poprzedniego miejsca zamieszkania i korzystać ze swojej ulubionej samotności. Niestety szybko okazało się, że rodzina mieszkająca naprzeciwko jest głośna, popularna i nie ma nic wspólnego ze spokojem. W dodatku jedna z lokatorek to młoda kobieta, która zbyt często zmienia fryzurę, styl ubioru, śpiewa, gdy myje samochód przed garażem, maluje kredą po chodniku i lepi bałwany w najmniej spodziewanych miejscach. Jest irytująca i... jest wszędzie. Miało być tylko spokojnie, ale nie jest - nadchodzi śnieżyca dekady, dach w klinice dziecięcej wymaga uszczelnienia, a wkurzająca sąsiadka zbyt często pojawia się w zasięgu wzroku.
Co roku wyglądają zza okna, sprawdzając, czy dom naprzeciwko wygląda tak samo... ale w tym roku będą musieli współpracować... i to chyba nie tylko przy przeciekającym dachu.