Merry Kiss Mass

Dzieli ich ponad tysiąc mil - łączy jeden zakład.

Szczyty Utah pokrywa gruba warstwa śniegu. Stoki roją się od narciarzy, a niewielkie kramiki pękają w szwach, niknąc wśród rękodzielniczych wyrobów. Świąteczna atmosfera zaczyna wypełniać malowniczą okolicę Park City. To właśnie tu splatają się losy Merry i Chrisa, którzy wspólnie próbują zmierzyć się z przeciwnościami losu i bolesną przeszłością.

"- Mnie się takie głupie przypadki nie zdarzają. - Wzruszył ramionami.
- Założysz się? - rzuciłam, a on spojrzał na mnie zaintrygowany.
- Rozwiń.
- Założę się z tobą, że do końca mojego pobytu ja uratuję cię więcej razy niż ty mnie, przegrany stawia obiad w najdroższym lokalu w Park City.
- Zgoda. - Pokiwał głową. - Proponuję, żebyś zaraz po zameldowaniu zapoznała się z menu hotelowej restauracji, będziesz mogła przygotować swój umysł na wydatki, jakie przyjdzie ci ponieść.
- Jeszcze zobaczymy - odcięłam się, choć powoli docierała do mnie bolesna świadomość, że prawdopodobnie właśnie wkopałam się w niezłe bagno. "

Jeśli lubisz ciepłe i słodkie komedie romantyczne, oprószone humorem oraz atmosferą świąt w małym, amerykańskim miasteczku - zapraszam do lektury ;)

TW:
Tekst odpowiedni dla osób powyżej 16 roku życia.