Po świecie nam znanym krąży mnóstwo przysłowi mówiących, iż zawsze po upadku następuje wzlot. W tej jednak opowieści dowiemy się, iż nie zawsze są one prawdą, gdyż po jednym wielkim wzlocie, nastąpił rozdzierający upadek, głęboka depresja, przelotna euforia i bolesny koniec.
STARAM SIĘ ABY BYŁA PISANA JAK NAJLEPIEJ!!
ROZDZIAŁY CO OKOŁO TYDZIEŃ- DWA BĘDĘ UPDATE'OWAĆ!
Całkiem dziwne radioapple, niekoniecznie z dobrym zakończeniem, ale czy zawsze przykry koniec oznacza, iż i nam ma być także przykro?...
WSZYSTKO CO DZIEJE SIE W KSIĄŻCE TO WYŁĄCZNIE MOJA WYOBRAŹNIA!! NIE BIERZCIE NIC CO ZOSTANIE TU ZAWARTE NA POWAŻNIE.
Fanfik zawiera:
- przekleństwa
- sceny erotyczne
- działania samobójcze
- drastyczne sceny
- niepokojące zachowania których pod żadnym pozorem nie powinienxś powtarzać!
Miejscie dystans, proszę was.
"Zakochał się w Lili, ponieważ na istniejącym świecie nie byłoby nikogo innego kto był do niego aż tak podobny i miał takie same poglądy, jak on. W Alastorze zakochał się, mimo tego, iż różniło ich praktycznie wszystko. Upodobania, smaki jedzenia, picia, przemyślenia i działania. Miał wolną wolę do wyboru z piekła, w którym roiło się od dziesiątek tysięcy najróżniejszych grzeszników.
A zatem, dlaczego kochał ją bardziej...?"
ą