Punkt wyjścia - Powalony fanfik
  • Reads 31
  • Votes 13
  • Parts 3
  • Reads 31
  • Votes 13
  • Parts 3
Ongoing, First published 5 days ago
3 new parts
Fanfik o Qrym i Julicie częściowo dlatego, że nudzi mi się w życiu a częściowo dlatego, bo mogę
All Rights Reserved
Sign up to add Punkt wyjścia - Powalony fanfik to your library and receive updates
or
#203ship
Content Guidelines
You may also like
You may also like
Slide 1 of 10
Boys Don't Cry cover
The living end cover
Czarne Szaty: Powrót Pana || Severus Snape cover
Obserwator cover
Saga Mistrzów  cover
Harry Potter i Przekleństwo Salazara cover
Green light || Lloyd Garmadon || cover
Mafia| Minsung  cover
It has always been you / JJ Maybank cover
HIS LAW || Zayn Malik cover

Boys Don't Cry

74 parts Ongoing

"-A więc zwiałeś?- rzucił milioner, posyłając chłopcu oskarżycielskie spojrzenie, którego ten nie mógł zobaczyć. Peter znów wzruszył ramionami, zaciskając usta- jesteś tu sam?- spytał Tony. Uznał milczenie młodszego za odpowiedź twierdzącą- a to? To twoje?- wskazał na laptop. Brunet kiwnął niepewnie głową. Czarnowłosy przez chwilę wpatrywał się w chłopca w oniemieniu. Laptop należał do niego. Laptop, z którego ktoś obrabował banki z kilkudziesięciu tysięcy dolarów, włamał się do bazy Tarczy i napisał obraźliwe maile do dyrektora największej organizacji antyprzestępczej na świecie, należał do czternastoletniego chłopca. -Ukradłeś go- oznajmił bezceremonialnie milioner. -Nie!- warknął natychmiast Peter. Tony zaśmiał się cynicznie, kręcąc głową. -Pakuj się- rozkazał, odsuwając się od rzeczy chłopca. -Niby dlaczego?- rzucił chłopiec, splatając ręce na klatce piersiowej. Tony wypuścił głośno powietrze. -Pakuj się, albo to wszystko tu zostaje. Bo ty na pewno nie możesz tu zostać. I nie dyskutuj- powiedział, gdy zobaczył, jak młodszy otwiera usta- oboje wiemy, że nie masz ze mną szans."