Malik kierował się przede wszystkim credo. Altaïr miał je za nic; nie akceptował nałożonych na siebie ograniczeń. Malik ufał intuicji i uciekał od konfliktów. Bezwzględność Altaïra dorównywała jedynie jego braku litości. Malik nie wierzył w demony. Altaïr był jednym z nich.
🦅 Grzech to opowieść pełna bólu, pasji, pożądania i kłamstw. Łączy to, co kocham: średniowiecze, wojskowe klimaty, walkę i romans, strach przed własną tożsamością i realizm brutalnego świata.
- A ty czego pragniesz, Altaïrze? - spytał Al Mualim.
Śmiechy ucichły. Cisza w sali wypełniła się jedynie cichym świstem wiatru za oknami. Altaïr stał przy głównych drzwiach biblioteki. Nikt z nowicjuszy nawet nie spostrzegł, że był obecny.
- Siły.
Jego głos przeciął ciszę, przeciął nawet wiatr i ziarna piachu unoszące się w powietrzu. Malik poczuł dreszcz. Niespodziewany prąd przebiegł mu po plecach i wzdrygnął ciałem. Odwrócił wzrok wiedziony pierwotnym instynktem "walcz lub uciekaj". Uciekał.
*
- Jesteś gotów, M####?
- - -
Moje opowiadanie numer: 5.
Data publikacji pierwszego rozdziału: 13.12.2024 (piątek trzynastego :P)
Okładka: https://pl.pinterest.com/pin/180425528816671921/
W brutalnym świecie gry, gdzie każdy jest tylko numerem, 456 i 001 odkrywają, że nawet wśród chaosu i śmierci mogą narodzić się więzi, które zmieniają wszystko. Czy w miejscu, gdzie zaufanie jest luksusem, a każdy krok może być ostatnim, znajdzie się miejsce na coś więcej niż przetrwanie?
‼️ pamiętajcie.. to fanfik. Nie bierzcie wszystkiego na poważnie. I przede wszystkim nie porównujcie tego do dokładnych wydarzeń i postaci z serialu. Imiona także mogą sie nie pokrywać z rzeczywistymi
for fun... zapraszam!!‼️