~~~ Kiedyś myślałam, że pierwsza miłość jest jak piorun – zjawia się nagle, uderza z całą siłą, a potem zostawia po sobie ślady, które trudno wymazać. Ale moje uczucia były jak ciepły, letni deszcz – zaczęły się od delikatnego muśnięcia, ledwie zauważalnego dreszczu, który z czasem zamienił się w coś nie do zatrzymania. Nie wiem dokładnie, kiedy to się zaczęło. Może wtedy, gdy wszedł do naszego domu po raz pierwszy – wysoki, z tym nieznośnie rozbrajającym uśmiechem i spojrzeniem, które wydawało się sięgać gdzieś dalej, poza mnie, te które tak bardzo kochałam. Był najlepszym przyjacielem mojej starszej siostry, a ja byłam dla niego tylko "małą Lily" – dziewczyną, która ukradkiem podsłuchiwała ich rozmowy i wymykała się z pokoju, kiedy tylko mnie zauważył. A może to zaczęło się później, gdy dorosłam, a on spojrzał na mnie inaczej – jakby po raz pierwszy naprawdę mnie zauważył. Jakby dostrzegł, że nie jestem już tą, małą i cichą dziewczyną, która chowała się w cieniu siostry. Nigdy nie przypuszczałam, że jego obecność wywróci mój świat do góry nogami. Ani że to właśnie on nauczy mnie, jak smakuje miłość – ta pełna blasku, a jednocześnie tak niebezpieczna, bo przecież pewnych granic nie wolno przekraczać. Ale czy serce kiedykolwiek słuchało rozsądku? Napewno nie moje gdy ten wysoki brunet pojawiał się w zasięgu mojego wzroku. ~~~ Książka prowadzona przez @Xx__NIKA__xX i mnie. Rozdziały co tydzień (Jak się wyrobimy) Wszelkie prawa zastrzeżone i należne do nas Pozdrawiam Miski 💗Creative Commons (CC) Attribution
1 part