Zagubiona

Fragment:

" - Widzisz ją? - spytałem Joe'go który stał obok mnie.
- A widzę - odparł bez zastanawiania się.
- A znasz ją?- zadałem mu kolejne pytanie.
- No znam przecież. Co to za pytanie ?- odparł przenosząc wzrok na mnie a następnie ponownie spojrzał na czarno włosą dziewczyne która siedziała przy rzece.
- Nieprawda... Wydaje ci się, że ją znasz... powiedz mi często się śmieje ?
- Owszem i to bardzo często - odpowiedział a na jego twarzy powstał minimalny uśmiech.
- Tak ci się tylko zdaje - wzruszyłem ramionami.
- Przecież wiem co widzę !- warknął już zdecydowanie wkurzony przenosząc na mnie wzrok.
- Widzisz to co chcesz widzieć - spojrzałem na chwilę na niego - Myślisz, że jest szczęśliwa?
- No raczej tak.
- Pudło. Uśmiech maskuje to co w niej siedzi.
- Czyli co?- spytał mnie.
- Przecież ją znasz, więc czemu pytasz ? - wróciłem znów do robienia czegoś na telefonie.
- A nie wiem - zastanawiał się przez chwilę nad odpowiedział ale nic już nie odpowiedział.
- Mało kto wie co naprawdę myśli, czuję, pragnie, lubi, kocha, nienawidzi, szanuje, jaka jest, że jest spoko... - wyłączyłem telefon po czym schowałem go do kieszeni od spodni i odeszłem... "